Zapomniałem powiedzieć, że w Voskopoje rosło dużo mchu. Na wiosnę, kiedy topnieją śniegi, pola wokół miasta pokrywał fioletowy mech, który we wschodnich promieniach słońca przybierał niebieską barwę. O tej porze roku zapach mchu wypełniał Voskopoje i kobiety zajmowały się jego zbieraniem. Ich piersi, włosy, pachy i całe ciało pachniało mchem oszałamiając mężczyzn. (…) Od mchu wzięła się nazwa Voskopoje, które w dawnych czasach po łacinie zwane było Muskopolis lub Miasto Mchu. (…)
Jeśli Voskopoje byłoby ciałem to kupcy i rzemieślnicy byliby dłońmi i nogami, artyści byliby oczami i uszami, natomiast kapłani byliby mózgiem. Pozostała część byłaby ustami, które jedzą dzięki trzem pozostałym oraz za nich mówią.
Ben Blushi “Te jetosh ne ishull” tłum. własne*
Tag: Czytelnia
Korcza – francuskie miasto w Albanii
Pierwszy raz przyjechałam do Korczy, gdy był festiwal piwa (nota bene trunku, którego nie lubię), bo właśnie tam powstał najstarszy browar. Każdy więc może mieć korczańskie wspomnienia racząc się piwem Korça, będącego obok browaru Tirana, najpopularniejsze.
Równocześnie moja pierwsza podróż do Korczy była prezentem na urodziny. Nie sądziłam, że będę wracała tam kilka razy w roku i wciąż, krok po kroku odkrywała perełki tego regionu. Architektura, mentalność, kultura i doświadczenie historyczne wyróżniają ten obszar. Jest to dla mnie także miejsce niezwykłych biografii i opowieści. Continue reading “Korcza – francuskie miasto w Albanii”
Prizren – zwiedzamy najpiękniejsze miasto Kosowa
Przemykając przez podróżniczy Internet spotykam się zwykle z opinią, że Prizren to najładniejsze miasto Kosowa. Zachwyca bez dwóch zdań. Z uroczymi uliczkami, tureckimi domkami oraz sklepikami. Nad rzeką przecinającą centrum można usiąść i wypić kawę, zjeść pyszną baklawę. Trochę czujemy klimat jak w Sarajewie, trochę dzięki twierdzy przypomina nam się Szkodra albo Berat. Miasto perełka. Miasto pocztówka.
Continue reading “Prizren – zwiedzamy najpiękniejsze miasto Kosowa”
Jego Wysokość Kosowo
Opisywanie Kosowa podzielę na kilka etapów. Podobnie, jak o Albanii nie da się pisać tylko z jednego punktu widzenia… to znaczy – da się, ale ja tak nie potrafię.
Jej Wysokość Albania
Tak naprawdę będzie to wstęp. Coś na zasadzie podsumowania pierwszego etapu mojego ostatniego wyjazdu, który wzbudził wiele fajnych emocji. W końcu udało mi się znaleźć trochę więcej czasu na podróżowanie. W sezonie też wykroiłam kilka dni na krótsze wypady, które na pewno posłużą za kanwę do kolejnych albańskich przemyśleń. Continue reading “Jej Wysokość Albania”
5 rzeczy i miejsc w ALBANII, za którymi nie tęsknię
Oficjalnie już po sezonie wznawiam blogowanie.
No rychło w czas 🙂 Dałam sobie faktycznie dość dużo oddechu, ale i sezon był pracowity. Nie lubię jakiś wielkich podsumowań, bo i tak za chwilkę wracam do Albanii i czuję już po tylu latach pewną ciągłość moich działań. Po tylu latach mogę sobie pozwolić na wpis odstający od reszty czyli opowiedzieć co mnie w Albanii wkurza. Oczywiście należy czytać z przymrużonymi oczami. Continue reading “5 rzeczy i miejsc w ALBANII, za którymi nie tęsknię”
BERAT – Miasto tysiąca ikon
Berat, jako “miasto tysiąca okien”* zostało opisane przez wielu blogerów i podróżników. Jednak, jako miasto tysiąca ikon przez niewielu. Może wynika to z faktu, że Muzeum Onufriego znajduje się w głębi twierdzy. Przy jednej z wąskich uliczek, za pokaźną, ale może trochę niepozorną bramą. Continue reading “BERAT – Miasto tysiąca ikon”
Miasto tysiąca ikon
Berat, jako Miasto Tysiąca Okien zostało opisane przez wielu blogerów i podróżników. Jednak, jako miasto tysiąca ikon przez niewielu. Może wynika to z faktu, że Muzeum im. Onufrego znajduje się w głębi twierdzy. Przy jednej z wąskich uliczek, za pokaźną, ale może trochę niepozorną bramą. Continue reading “Miasto tysiąca ikon”
Trudne pięknego początki
Nie lubię dużo czasu poświęcać wspominaniu. Zawsze byłam za leniwa na segregację zdjęć, tworzenie albumów czy spisywanie relacji krok po kroku. Dlatego większość moich opowieści o Bałkanach to przede wszystkim anegdoty, krótkie odczucia, mocne akcenty. Continue reading “Trudne pięknego początki”
Miasto wiatru *
Tak się złożyło, że przez chwilę znów mogłam być w Albanii 🙂
Zawodowo, ale jednak z głową lekką, bo bez odpowiedzialności za turystów. Mogłam po prostu BYĆ. Tak trochę incognito. Udawać turystkę, czerpiąc wszystkie korzyści z tego statusu, a przy okazji odsłaniając zasłonę cieszyć się obrazem wewnętrznym.
Przyglądałam się przede wszystkim z bliska Sarandzie, która przez wielu jest przedstawiana jako najpiękniejsza, najlepsza i w ogóle naj naj naj…. Czas zmierzyć się z tym wizerunkiem, bo ja osobiście do Sarandy w pełni przekonana nie jestem chociaż, tak jak wszystko co Albańskie traktuję z odpowiednim namaszczeniem. Continue reading “Miasto wiatru *”