Albania na wakacje, czyli jak czytać oferty touroperatorów

Albania nie jest już kierunkiem niszowym lub nieznanym, mimo że wciąż ma w sobie jakąś tajemnicę. Kraj ten zadomowił się w rankingach najpopularniejszych „destynacji” i jego sława zatacza coraz szersze kręgi. Czy warto? A jeśli warto, to dlaczego?

Albania na wakacje, czyli jak czytać oferty touroperatorów

Zaletą Albanii jest nie tylko dostęp do rozciągniętego na całą długość kraju wybrzeża, ale także fakt, że ma dostęp do dwóch mórz: Adriatyckiego na północy i Jońskiego na południu. Zróżnicowanie to powoduje, że w tym kraju znajdziemy różne typy plaż.

Albania na wakacje – Durres i okolice

Na północy, w obrębie najbardziej znanej destynacji turystycznej – Durres – są one szerokie, długie i piaszczyste. Natomiast na południu w okolicach popularnych miejscowości, jak Ksamil czy Saranda są one głównie kamieniste i żwirowe, a woda przejrzyście niebieska. Vlora znajdująca się „pośrodku” ma dostęp do obu rodzajów plaż.

W ofercie biur podróży zdecydowanie króluje oferta „północna”, a turyści lokowani są – oprócz Durres – przede wszystkim w miejscowościach takich jak Golem, Qerret oraz Mali i Robit, a ostatnio także w okolicach plaży San Pietro na północ od Durres. Wynika to przede wszystkim ze względów praktycznych, lotnisko w Tiranie znajduje się jedynie 40 km od wybrzeża. 

Ważna może okazać się informacja, że najwięksi touroperatorzy wszystkie hotele z tego rejonu, które posiadają w ofercie, wrzucają do worka z podpisem “Durres”. To miasto portowe, które nie kojarzy się z wypoczynkiem i niejednokrotnie spotkałam się z dużą krytyką wszystkiego, co w takim worku się znalazło.  

Gdzie jadę? Durres, Golem, Qerret czy Mali i Robit

Durres ma swoją dzielnicę wypoczynkową, czyli „Plazhi” – to najlepszy wybór dla osób, które wolą bardziej miejskie klimaty i nie przeszkadza im typowy dla kurortów gwar. Wzdłuż plaży aktualnie rozbudowywany jest deptak, a same plaże im bliżej miasta, mogą mieć zejście z podestem i drabinką. Natomiast Golem oraz Mali i Robit to „przenikające się” miejscowości na południe od miasta. W tym rejonie znajduje się najwięcej hoteli z katalogów organizatorów. W sezonie tam też jest życie! Napotkamy całe zaplecze rozrywkowo-gastronomiczne w typowo południowym, bałkańskim stylu. Hotele korzystają z dość szerokiej, piaszczystej plaży z łagodnym zejściem. Wzdłuż niej jest też deptak, więc spacery jak najbardziej wskazane. Qerret jest jeszcze mocniej wysunięty na południe i możemy mieć tam już trochę wrażenie odizolowania. Deptak, bary, knajpki, jednak w ograniczonym zakresie, ale też ładna plaża.  

San Pietro – nowość w ofertach biur podróży

San Pietro to nowa “miejscówka” w katalogach, gdyż dopiero w tym roku otworzono w tej lokacji ogromny hotel hiszpańskiej sieciówki. Miejsce już od dawna było znane i cenione, ale głównie przez bardziej zamożnych albańskich turystów. Piękna plaża, niewielka infrastruktura turystyczna, dobre sąsiedztwo (legenda miejska głosi, że poprzedni prezydent Albanii ma tam domek wypoczynkowy), czyli coś dla osób, które stawiają jednak na samowystarczalność hotelowej infrastruktury. Aby dojechać do Durres trzeba pokonać prawie 40 km, czyli faktycznie to prawie ten sam dystans, co do Tirany.

Spille i Karpen – czy warto?

Pojawiające się od czasu do czasu w ofertach miejsca takie jak Spille i Karpen, to nie jest dobry wybór, jeśli chcemy mieć wokół dużo opcji rozrywki czy zwiedzania. Spille to typowa „wakacyjna wioska”, gdzie w szczycie jest ruch, ale można ją przejść w 10 minut. Z tych miejsc też często nie są dostępne wszystkie wycieczki fakultatywne. Sama doskonale wiem, ile trzeba się nagimnastykować z dodatkowymi transferami właśnie z tych miejsc. Aby się wydostać na własną rękę pozostają taksówki.

Jak czytać oferty? Pierwsze pytanie, które sobie czy klientowi stawiamy, to czego oczekuje od miejsca. Jedna osoba będzie zachwycona, bo i tak nie miała ochoty ruszać się z hotelu, a innej nawet najpiękniejszy hotel nie zastąpi uroku miejskiego życia.

Południowe wybrzeże Albanii

Gamechangerem może okazać się lotnisko we Vlorze oraz tunel pod przełęczą Llogara. Oba te czynniki ułatwią i skrócą komunikację z południem Albanii – pozostaje jednak pytanie o ceny i infrastrukturę. Właśnie tam pojawia się coraz więcej ciekawych hotelików idących bardziej w kierunku kameralnym, a także jest szansa na rozwój glampingu. Wśród polskich turystów króluje zakwaterowanie w apartamentach „u Polaka”, bo np. rynek nieruchomości w Sarandzie został wręcz podbity przez naszych rodaków.

Vlora, będąca trochę pomiędzy północnym a południowym wybrzeżem, pojawia się już w ofertach touroperatorów, a jej baza hotelowa powoli ewoluuje w tym kierunku, żeby stworzyć miejsce atrakcyjne dla klientów biur podróży. Trwająca kilka lat przebudowa centrum daje w końcu efekty, bo miasto naprawdę wypiękniało. 

Południowe wybrzeże jest częściej odwiedzane przez turystów z transportem własnym, którzy albo wynajmują auto na lotnisku, albo jadą nim z Polski. Transfer z lotniska w Tiranie do Sarandy wciąż jest dość długi i męczący, ale alternatywą jest lotnisko na Korfu. Generuje to dodatkowe koszty np. w postaci promu, ale jest opcją lubianą.

Jaki jest albański sezon turystyczny?

Na pytania dotyczące pogody staram się nie odpowiadać, bo widziałam deszcz w sierpniu i afrykański upał w maju, w listopadzie chodziłam w T-shircie, a we wrześniu musiałam wygrzebać kurtkę i czapkę. Nie ma tu jednego schematu, ale można się domyślić, że na południu Europy wiosna przychodzi wcześniej, a lato odchodzi później.

Albania na wakacje – kiedy najlepiej?

Albania mieści się w typowym kalendarzu turystycznym, który lipiec i sierpień określa jako szczyt. Nie pytajmy wtedy o dzikie plaże i ciche zakątki, bo Albańczycy i inne nacje też mają w tym okresie swój sezon urlopowy. Czerwiec i wrzesień to miesiące, które funkcjonują jako popularne i tu uwaga, zwłaszcza do organizatorów planujących wtedy wyjazdy grupowe. Nie ma co liczyć na drastycznie niższe ceny. „Po sezonie” to kwiecień, maj i październik – miesiące wciąż niedoceniane, a doskonałe na zwiedzanie, ale też takie łączone z wypoczynkiem. Oczywiście liczę się z tym, że w październiku dzień nie robi się dłuższy i w tych miesiącach jest większe prawdopodobieństwo, że pogoda będzie w kratkę. Z drugiej strony częściej „przed/po sezonie” chcą jeździć seniorzy, pielgrzymi, osoby stawiające na objazdówki, dla których plaża nie jest priorytetem.

Minusy? Jeśli przyjeżdżamy poza sezonem na własną rękę może nam pozostać tylko opcja wypożyczenia auta i zwiedzania w ten sposób. Większość biur organizujących wycieczki fakultatywne wciąż nie działa pełną parą. Oferta jest ograniczona lub czasem żadna. Nie wszystkie atrakcje też wypalą np. rejsy. We Vlorze startują na początku maja. Kłopotliwy potrafi być także cieszący się szaloną popularnością rejs po jeziorze Koman. Jedna kwestia to słabsza pogoda, ale też poziom wody – możemy nie mieć możliwości przepłynięcia do ujścia rzeki Shala, która ewidentnie jest największą atrakcją. Jezioro Koman jest jeziorem sztucznym, jego poziom kontrolują zapory elektrowni wodnej, gdzie raczej nikt się nie zastanawia czy pod koniec września grupa turystów będzie zawiedziona.

Dlaczego warto wybrać Albanię na wakacje?

Na to pytanie odpowiedź coraz częściej można znaleźć w relacjach z tego kraju, sukcesywnie powiększającej się bazie artykułów czy innych przekazów medialnych. Nie będę oryginalna w swojej liście najważniejszych atutów.

Albania zachwyca kuchnią

Lubię zaczynać od zachwytów nad jedzeniem, nad jego różnorodnością, ale też powiedzieć kilka słów o rozwoju siatki gastronomicznej. Powiem wprost, albańskie bufety w hotelach rzadko kiedy powalają na kolana. Sama w kwestii wyżywienia hotelowego jestem minimalistką i nie potrzebuję wiele. Natomiast jestem osobą, która zwiedza kulinarnie. Z oczywistych względów śledzę „nowości” i odwiedzam świeżo otwarte restauracje, winiarnie i inne miejsca z potencjałem, aby stały się częścią jakiejś konkretnej wycieczki. W Albanii naprawdę jest gdzie zjeść, modę na eleganckie lokale z kryształowymi żyrandolami wypierają agroturystyki. Można zjeść zarówno owoce morza w bardziej fikuśnej odsłonie, jak i grillowany kawał mięsa, tylko pozornie podany z pewną „niedbałością”. O kuchni albańskiej można się rozpisywać długo, ale jedna wskazówka jest taka – najlepsze restauracje są najczęściej w niespotykanych miejscach. Na obrzeżach miast, w okolicy albo mało malowniczej albo takiej, gdzie zanim odkryjemy spektakularny widok musimy pokonać odcinek szrutówki. Swoje miejsca foodie znajdą i w Tiranie, i na wybrzeżu, i w albańskich górach.

Albański eklektyzm turystyczny

Ważny jest również obraz albańskiej turystycznej rzeczywistości odbiegającej od stereotypowego wyobrażenia kraju. W Albanii przecinają się klimaty śródziemnomorskie, bałkańskie, orientalne. Mamy życie kurortowe, pełne chaosu, ale też hoteli, których projektanci zerkają w kierunku Turcji czy Grecji. Mamy włoską modę, klimat dolce vita, wina pitego w cieniu oliwki i rozkoszowania się chwilą. Możemy wypić drinka w wyłożonej marmurami restauracji i zatańczyć do letnich przebojów, ale też wysłuchać spontanicznego pokazu śpiewu polifonicznego w środku nocy, przy raki w knajpie na końcu świata. W obu miejscach będziemy bezpieczni, w obu zobaczymy, jak żyć!

Albania na wakacje – dla każdego coś dobrego

Zwiedzanie Albanii też może być niczym skakanie po kamykach mozaiki. Z jednej strony piękny widokowo i przyrodniczo Koman będący bramą do Alp Albańskich, czy możliwość oderwania się od zgiełku stolicy na górze Dajti, gdzie w parku narodowym występuje 20% gatunków roślin znanych w Albanii. Nie byłabym sobą jakbym nie wspomniała o miksie tradycji i architektury bizantyjskiej oraz osmańskiej w takich miastach jak Berat i Gjirokastra lub korzeniach sięgających czasów hellenistycznych, iliryjskich czy rzymskich, które zobaczymy w parkach archeologicznych (Butrint, Apolonia, Byllis, Antigonea). Zabytki, cuda natury, miejsca warte odwiedzenia, każdy ma swój klucz i myślę, że wymienianie wszystkich jest karkołomne.

Albania była znana miłośnikom paralotniarstwa i taka atrakcja jest dość popularna. Na rzekach Osum i Vjosa organizowane są raftingi (nie są całoroczne, gdyż w letniej, suchej porze stan wody może być za niski), a w nadmorskich miejscowościach coraz łatwiej o wycieczkę statkiem, motorówką czy wypożyczenie sprzętu. Po albańskich bezdrożach jeżdżą samochody 4×4 i w każdym regionie są bardzo ciekawe opcje offroadu.

Żeby wybrać się do Albanii nie trzeba wielkiego wysiłku, jedynie przejrzeć opcje, zdecydować się na sposób podróży i ewentualnie wybrać gotową ofertę.

Durres i okolice – gdzie jest mój hotel?

Dla osób, które wybierają się na wakacje do Albanii, do szeroko rozumianego Durres, przygotowaliśmy listę hoteli, prezentującą ich rzeczywistą lokalizację. Tabelkę znajdziecie klikając w poniższą grafikę.

Albania – ceny w sklepach (2023)

Po przejrzeniu cenników albańskich restauracji, czas na przegląd cen w sklepach w Albanii.

Sklepy w Albanii

Warto wiedzieć, że w Albanii raczej nie znajdziemy wielkich hipermarketów ani popularnych większych sieci handlowych, jak Lidl czy Kaufland. Dominują mniejsze markety, jak Conad czy Big Market, drobne sklepy spożywcze/wielobranżowe oraz handel straganowy.

Zróżnicowanie cenowe w albańskich sklepach

Z mojego życiowego doświadczenia wynika, że różnica cen zależy od produktów, a czasem cena w dużym sklepie jest niewiele wyższa. Oczywiście w sklepikach w kurortach i blisko hoteli zwykle w sezonie ceny idą w górę. Pamiętajmy również, że ceny warzyw i owoców też są uzależnione od miesiąca!

Dużo droższe są produkty importowane, więc chcąc zaoszczędzić szukajmy albańskich odpowiedników. Warzywa i owoce najlepsze i najtańsze będą na targach, w małych sklepikach etc.

Różnice w cenach najbardziej widoczne są między miejscowościami. Na wybrzeżu najdroższa jest zdecydowanie Saranda, gdzie ceny czy to w sklepach, czy w restauracjach potrafią być nawet 20% wyższe. Pamiętajmy o tym czytając cenniki! Pamiętajcie również o tym, że ceny są uśrednione i pochodzą ze sklepów w Durres oraz Golem.

Przelicznik: 1 euro = ok. 115 leków

Albania – ceny w sklepach

Produkty podstawowe w albańskich sklepach

  • Chleb ok. 50-100 leków.
  • Bułka ok. 20-30 leków.
  • Serek topiony w plastrach: 260 leków.
  • Serek topiony w trójkątach (całe opakowanie): 160 leków.
  • Ser kackavall: ok. 1200 leków / kg.
  • Ser biały typu feta: 700 leków / kg.
  • Wędlina (opakowanie): 400 leków.
  • Oliwki: 330 leków / kg.
  • Mleko ok. 165-200 leków / 1 litr.
  • Dhalle ok. 50-70 leków.
  • Parówki (opakowanie 5 sztuk) ok. 250 leków.

Świeże ryby i owoce morza

  • Levrek ok. 600-800 leków/kg.
  • Koca ok. 800-1000 leków/kg.
  • Krewetki ok. 800-1200 leków/kg.
  • Małże (w skorupkach, nieoczyszczone) 250-300 leków/kg.

Mięso

  • Cielęcina ok. 1000-1200 leków/kg.
  • Wieprzowina ok. 550-800 leków/kg.
  • Jagnięcina ok. 1000-1400 leków/kg.
  • Qofte opakowanie 350 g ok. 100-150 leków.

Warzywa i owoce

  • Pomidory w sezonie nawet ok. 30-50 leków/kg, poza sezonem ok. 60-150 leków/kg.
  • Ogórki w sezonie nawet ok. 30-40 leków/kg, poza sezonem ok. 50-150 leków/kg.
  • Arbuzy w sezonie nawet ok. 10-25 leków/kg, poza sezonem ok. 50 leków/kg.
  • Melony w sezonie nawet ok. 20-50 leków/kg, poza sezonem ok. 100 leków/kg.
  • Winogrona w sezonie nawet ok. 20-60 leków/kg, poza sezonem ok. 150 leków/kg
  • Czereśnie w sezonie 200-250 leków / kg.
  • Figi w sezonie 200 leków, poza sezonem 500 leków.

Alkohole – ceny w Albanii

  • Piwo Korca 0,33 L – 100 leków
  • Koniak Skanderbeg: 680 leków / 0,5 l. (NIE WARTO SZUKAĆ TANIEJ! Mogą się zdarzyć się podróbki).
  • Wino średnio: 500 do 1500 leków (mówię o winach albańskich, które są najczęściej półwytrawne).
  • Raki Rrushi Skanderbeg: 520 leków / 0,5 litra.
  • Papierosy 300-400 leków (zależy od marki).

Napoje

  • Woda 2 litry ok. 120 leków / Woda 0,5 ok. 50 leków.
  • Fanta/Coca cola etc 1,25 litra ok. 120-180 leków.

Albania – ceny w sklepach – produkty dziecięce

  • Deserek w słoiczku dla niemowląt: 215 leków.
  • Obiadek w słoiczku (warzywa, makaron, kurczak): 315 leków.
  • Biszkopty dla dzieci: 180 leków.
  • Pampersy 20 sztuk (3-6 kg): 835 leków.

Inne

  • Krem do opalania 30: 1620 leków.
  • Krem do opalania 50: 1950 leków.
Wycieczka do Albanii, Kosowa, Macedonii. Zwiedzaj aktywnie z Moją Albanią.Wycieczka do Albanii, Kosowa, Macedonii. Zwiedzaj aktywnie z Moją Albanią.

Albania – ceny w restauracjach (2023)

Na wielu forach internetowych krążą liczne opinie, że w Albanii nie warto rezerwować noclegu w pakiecie AllInclusive, ponieważ jedzenie poza hotelami jest tanie i naprawdę godne polecenia. Sezon wakacyjny zbliża się wielkimi krokami, dlatego sprawdziłam dla Was tegoroczne ceny w restauracjach w Albanii!

UWAGA!

Ceny, który podaję, są uśrednione i wybrałam najpopularniejsze dania, żeby można było można zrobić realne rozeznanie, ile wydamy pieniędzy.

Warto wiedzieć, że różnice w cenach najbardziej widoczne są między miejscowościami. Na wybrzeżu najdroższa jest zdecydowanie Saranda, gdzie ceny czy to w sklepach czy w restauracjach potrafią być nawet 20% wyższe. Pamiętajmy o tym czytając cenniki, że są oparte na cenach w restauracjach w Durres i Golem!

Przelicznik 1 euro = 115 leków (zaokrąglałam ceny).

Albania – ceny w restauracjach

Zupy

  • Zupa rybna (Supe peshku): 450-550 leków,
  • zupa warzywna (Supe perime): 350-500 leków,
  • zupa z kurczakiem (Supe pule): 400-550 leków.

Dania główne – ceny w albańskich restauracjach

Makarony

  • Z sosem pomidorowym (me domate): 300 – 500 leków,
  • z owocami morza (me fruta deti): 600-850 leków,
  • bolognese: 500-750 leków,
  • carbonara: 400-600 leków.

Albania – ceny w restauracjach – ryby

  • Dorada grillowany (Levrek Zgare): 300-450 leków / 100 gram,
  • okoń morski grillowana (Koce Zgare): 300-550 leków / 100 gram,
  • merluc- Dorsz kg ok 2400 leków/19 euro: 800 leków jako danie ,
  • barbun – kg ok. 2600 leków/21 euro: 800 leków jako danie.

    Zwykle porcja zaczyna się od 300 gram, czyli koszt tego, co zamówimy, to 700-1000
    leków/5,5-8 euro.

Mięso

  • Filet z kurczaka z ziemniakami/frytkami (Fileto pule me patate): 700-850 leków,
  • steki wołowe z frytkami (Biftek Vici lub Berxolle Vici): 700-1100 leków,
  • grillowana jagnięcina (Mish qengji): 1 kg ok. 3000 leków,
  • grilowana wieprzowina (Berxole gici lub Biftek gici): 1 kg 1500-1700 leków.
  • Tave dheu (tradycyjna zapiekanka z podrobów): 500-800 leków,
  • tave kosi (tradycyjna zapiekanka z mięsa); 800-900 leków.

Owoce morza – ceny w Albanii

  • Małże (Midhje): 550-800 leków,
  • krewetki królewskie z grilla (Karkalec i madh zgare): 750-1200 leków,
  • małe krewetki (Karkalec i vogel): 550-800 leków,
  • Kalmary (Kallamar): 500-800 leków,
  • ośmiornica grillowana (Oktapod zgare) 800- 1200 leków,
  • mix owoców morza Crudo (Mix Fruta Deti Krudo): 1200-1700 leków,
  • mix owoców morza grillowanych: 1000-1700 leków.

Dodatki

  • Frytki (Patate zgare/te skuqura):150-300 leków,
  • sałatka „grecka” (Sallate Miks, fshati, greke) 300- 650 leków,
  • Pieczony ser biały (Djathe i bardhe zgare) ok 200-400 leków
  • pieczony ser kackavall (Djathe kackavall zgare) ok 250- 400 leków,
  • warzywa grillowane (Perime zgare) 400-650 leków.

Albania – ceny – fast food

  • Pizza od najprostszych (sos, ser pieczarki) : 500 leków do bardziej wypasionych (z owocami morza, różnymi dodatkami): 1000 leków,
  • burger z frytkami: 500- 650 leków,
  • sufllaki (kebab): 150-450 leków
  • bułka z qoftami (kotlecikami z mielonego mięsa) ok 200-400 leków,
  • byrek (ciasto filo/francuskie z nadzieniem z mięsa, białego sera etc. na słono): 80-150 leków.

Desery

  • Lody (akulore) jedna gałka od 50-150 leków,
  • trileće: 250-400 leków/ 1-2 euro (w takiej cenie są również zwykle inne desery).

Napoje

Kawa w Albanii:

  • Espresso (czarna): 70-120 leków,
  • makiato (z mlekiem): 90-140 leków,
  • frappe (na zimno): 120-180 leków.

Inne:

  • Herbata (caj): 90-120 leków,
  • Cola/Fanta/Amita/Lemon soda: 200-250 leków,
  • piwo Korca: 200-500 leków / 0,5 litra,
  • wino (vera e hapur): 400-700 leków / 0,5 litra.

Albania – ceny w restauracjach – drinki:

  • Koniak Skanderbeg: 150 leków,
  • Martini Rosso / Bianco: 250 leków,
  • Mojito: 550-1000 leków,
  • Aperol Sprits: 550-1000 leków,
  • Jack Daniels: 350-700 leków,
  • Raki rrushi: 80-100 leków

Życie w Albanii – za czym tęsknię w kraju orłów

Życie w Albanii – blaski i cienie

Pytania o to, jak wygląda moje życie w Albanii, pojawiają się tak naprawdę w trakcie każdej wycieczki. Odpowiadam, zgodnie z prawdą, że po prostu dobrze. Podkreślam zwykle, że jednak należę do grupy uprzywilejowanej i niektóre codzienne problemy mieszkańców są mi dalekie.

Continue reading “Życie w Albanii – za czym tęsknię w kraju orłów”

Macedonia i co dalej?

Pytania dotyczące trasy przejazdu do Albanii pojawiają się nader często. We wcześniejszym wpisie opisywałam drogę przez Kosowo, dziś czas na Macedonię. Garść praktycznych informacji, ale też inspiracje jak taką trasę można sobie urozmaicić.

Continue reading “Macedonia i co dalej?”

Co zwiedzać w Albanii poza sezonem, czyli czas na CityTour

Poza sezonem turystycznym loty do Albanii nie są tak popularne, jak w lecie. Jednak podróż do Albanii na kilka jesiennych lub wiosennych dni jest możliwa dzięki połączeniom lotniczym. Jest to ogromne ułatwienie nie tylko dla Polaków tu mieszkających, ale także dla osób, które lubią podróżować poza szczytem, kiedy w takich krajach jak ten, jest mniej turystów, a temperatury nie przekraczają 30 stopni. Często w tym okresie część atrakcji jest niedostępnych, jednak Albania bezludną wyspą nie jest i nadal pozostaje wiele opcji do zwiedzania, właściwie w każdym regionie tego kraju. 

Continue reading “Co zwiedzać w Albanii poza sezonem, czyli czas na CityTour”

Jak zamieszkać w Albanii?

Albania stała się modna, nie tylko jako kierunek wakacyjnych wojaży, ale także miejsce zamieszkania. Coraz częściej pojawiają się pytania o kwestie prawne dotyczące przeprowadzki i rozpoczęcia nowej drogi życia, czyli tego jak zamieszkać w Albanii.

Continue reading “Jak zamieszkać w Albanii?”

Ceny w Albanii – 2020 (restauracje)

Ceny w Albanii to najczęściej wyszukiwane hasło przed wakacjami w tym kraju. Oto druga część wpisu o cenach, gdzie będzie można zapoznać się z przykładowymi cenami w restauracjach i barach w Golem! Continue reading “Ceny w Albanii – 2020 (restauracje)”

Ceny w Albanii – 2020

Dziś zabieramy Was do sklepu! Zapoznajcie się z cennikiem na sezon 2020!

W Albanii zakupy można zrobić zarówno w małych sklepikach jak i dużych marketach (SPAR, Conad, Big Market etc). Gdzie jest taniej? Continue reading “Ceny w Albanii – 2020”

Wakacje w Albanii – najczęściej zadawane pytania

Planując urlop każdy, potrzebuje jak najwięcej praktycznych informacji dotyczących kraju, do którego się wybiera. Przed Wami odświeżone i uzupełnione FAQ. Myślę, że przyda się, by dobrze przygotować swoje wakacje w Albanii!

Pieniądze: Ile zabrać? Co zabrać? Jak wymienić? Wypłacić? Zapłacić?

Waluta w Albanii.

Albania jest krajem dość tanim. Walutą jest tam LEK, który w Polsce nie jest powszechnie dostępny. Dlatego warto zabrać EURO (lepiej Euro niż Dolary!), którymi po pierwsze, w większości miejsc można płacić, oraz które łatwo jest wymienić w kantorach.

Aktualny kurs to ok. 116 leków = 1 euro.

Kantory w Albanii

W każdej trochę większej miejscowości znajdziemy kantor lub bank. Podobnie jest też z bankomatami. Mastercard i Visa. W bankomatach wypłacimy leki, czyli lokalną walutę (euro tylko w niektórych bankomatach i w przypadku kart do kont walutowych)! Pamiętajmy też o prowizji, która zaczyna się mniej więcej od 500 leków i uzależniona jest od banku.

W wielu miejscowościach, gdzie nie ma kantoru zwyczajowo można wymienić pieniądze np. w sklepie. Jest to oczywiście droga nieoficjalna. Jeśli wybieramy się do Golem czy Mali i Robit (okolice Durres) nie szukajmy kantoru, bo tam właśnie takie “zwyczajowe” wymienianie kasy króluje. 

Jeśli kupujemy coś i płacimy w euro, w większości przypadków resztę dostaniemy w lekach. Jeśli jest to początek wypoczynku, to bardzo fajnie, ale uważajmy w ostatni dzień żeby nie zostać ze zbędną gotówką.

Płatność kartą w Albanii

Nadal mniej popularna jest płatność kartą, chociaż i to zmieniło się w ostatnich latach i coraz więcej restauracji i sklepów posiada taką możliwość płatności! Jednak polecamy zaopatrzyć się w gotówkę (euro lub leki). 

Płatność w sklepach

Zarówno małe sklepiki, warzywniaczki, jak i duże markety. W mniejszych płatność gotówką, natomiast w marketach można często płacić też kartą. Z bardziej znanych sieciówek jest m.in. SPAR i popularny włoski Conad. Znane w Albanii marki jak EXTRA MARKET też mogą być tańsze i bardzo dobrze zaopatrzone.

Dowód czy paszport do Albanii?

Żeby dojechać do Albanii wystarczy dowód osobisty. Jedynym wyjątkiem jest sytuacja, kiedy wybieramy się do Albanii przez Kosowo – wtedy musimy mieć paszport lub biometryczny dowód osobisty.

PRZEPISY GRANICZNE – WSZYSTKIE W JEDNYM MIEJSCU: ALBANIA I KOSOWO!

Kuchnia albańska

Proszę się nie bać kuchni albańskiej, gdyż opiera się przede wszystkim na tradycji śródziemnomorskiej i bałkańskiej. Dlatego będzie podobna jak w Grecji, Włoszech, Chorwacji czy Czarnogórze. Jest smacznie, kucharze są świetni, a restauracje naprawdę na wysokim poziomie.

Moja Albania o lokalnych specjałach:

Albania – All Inclusive – czy warto?

Pozostaje pytanie, czy wybrać opcję All Inclusive czy zdecydować się na jedzenie w restauracjach „na własną rękę”. Osobiście jestem fanką drugiej opcji, ale wiadomo, że AI to ogromna wygoda. Nie trzeba szukać, nie trzeba nawet ruszać się z hotelu. Pamiętajmy jednak, że Albania dopiero uczy się turystyki i bufety w hotelach nie są powalające na kolana, jak w Turcji czy Egipcie.

Hotele  w Albanii

Hotele są na naprawdę dobrym poziomie. Tak jak wszędzie, trzeba oczywiście obejrzeć pokój i sprawdzić, czy wszystko jest OK. Ale generalnie albański standard nie odbiega od standardu w innych krajach. Nie spotkałam się jeszcze z dobrym hotelem bez klimatyzacji czy telewizora oraz lodówki.

Przez ostatnie 3 lata obserwujemy „wyścig budowlany”. Hotele – zwłaszcza takie z czterema lub pięcioma gwiazdkami – wyrastają, jak grzyby po deszczu. Robi się coraz bardziej luksusowo, złote klamki, przepych, ale też przylepianie gwiazdek według własnego „widzimisię”.

Ze względu na dużą konkurencję właściciele hoteli starają się stanąć na wysokości zadania i obsługa z roku na rok jest coraz lepsza. Również w internecie pojawia się coraz więcej opinii, zdjęć i informacji o hotelach – pozwala to wybrać hotel do nas dopasowany.

Wakacje w Albanii - kiedy jechać

Wakacje w Albanii – kiedy jechać?

Pogoda w Albanii jest niezawodna, chociaż czasem kapryśna.

Czerwiec i wrzesień to zwykle momenty, kiedy nie jest upalnie, ale można spokojnie zdobyć piękną opaleniznę. Zdecydowanie to również lepszy moment na intensywne zwiedzanie. Mogą pojawić się przejściowe deszcze, ale nie trzeba się martwić, że będzie tak jak nad polskim morzem. Ulewa zwykle jest intensywna, ale krótka i wszystko wraca do normy.

Osobiście najbardziej lubię czerwiec, kiedy wszystko budzi się dopiero do życia. Organizowane są pierwsze kurortowe imprezy, miasto budzi się i zaczynają się prawdziwe wakacje.

Wrzesień to moment, kiedy też nie ma tłumów, ale nie liczmy na imprezy. Wszystko powoli zaczyna się zwijać. Jest zdecydowanie spokojniej.

Lipiec i sierpień to miesiące suche i upalne, ale też najbardziej rozrywkowe. Dyskoteki, koncerty, tłumy na deptaku – to jest doskonały moment żeby zobaczyć zwariowaną i tętniącą życiem Albanię.

Macie więcej wątpliwości – zajrzyjcie do wpisu “Kiedy jechać do Albanii”

Wakacje w Albanii – gdzie najlepiej?

Zwykle pytanie jest bardziej rozbudowane. 

Na szczęście Albania spełnia wszystkie marzenia turysty.

Jeśli jesteśmy zmotoryzowani – mamy do wyboru i kurorty, i mniejsze miejscowości. Warto spróbować i kurortu, i mniejszych miejscowości, jak Himara czy Dhermii. Możliwości jest bardzo dużo. Czy warto jechać w ciemno? Myślę, że można wybrać taką opcję, ale w wysokim sezonie znalezienie noclegu, który w 100% będzie odpowiadał naszym potrzebom, może być trudne.

Jeśli jedziemy na wyjazd zorganizowany, to spośród wszystkich ofert jednak hitami są i będą Durres, Vlora i Saranda. Wybór ofert jest coraz większy, można wybrać się z największymi, jak ITAKA czy TUI, można też wybrać mniejsze biuro czy wyjazd zorganizowany.

Konflikt między wielbicielami północy i południa Albanii rozpala każde forum. Polecam podejść do tej kwestii w sposób wyważony i zastanowić się czego się oczekuje, bo zarówno na północy, jak i na południu można znaleźć coś dla siebie:

Wakacje w Albanii – PÓŁNOC

Wakacje w Albanii – POŁUDNIE

Wakacje w Albanii z dziećmi

Oczywiście! Wiele hoteli posiada w swojej ofercie apartamenty 2+1 lub 2+2. Możemy znaleźć też piaszczyste plaże z łagodnym zejściem, kompleksy z basenami, także takimi dla najmłodszych. Coraz więcej biur podróży ma w ofercie animacje.

Niestety nie ma jeszcze porządnego zaplecza aquaparków.

Jedzenie jest zróżnicowane i zawsze coś znajdziemy dla „Tadka-niejadka”.

Dodatkowo nasza pociecha będzie rozpieszczana – Albańczycy mają niesamowicie pozytywne podejście do dzieci. Może to być dość upierdliwe (lub wręcz przeciwnie), bo każdy naszego potomka będzie przytulał, głaskał, poklepywał i w ogóle się nad nim rozpływał 

Artykuły dziecięce w albańskich sklepach

W Albanii nie ma problemu z kupnem pieluch czy słoiczków dla dzieci! W większych miastach (Vlora, Tirana, Durres, Saranda) jest Rossman, są markety SPAR czy Conad, gdzie wybór jest naprawdę duży. W mniejszych sklepikach też są tego typu rzeczy – oczywiście w skromniejszym wymiarze, ale znajdziemy wszystko, co jest potrzebne maluszkowi.

Bezpieczeństwo w Albanii

Wielokrotnie o tym pisałam. Albania – jest obłożna stereotypami, ale tak naprawdę jest bezpiecznie. Wiadomo, że nie wolno zostawiać torebek czy portfeli w widocznym miejscu na plaży, czy nosić pieniędzy lub komórki w tylnej kieszeni w zatłoczonym autobusie. Jednak są to zasady, które należy stosować zarówno w Hiszpanii, jak i w Chorwacji.

Podkreślam! Albania nie jest krajem niebezpiecznym, w którym toczy się jakaś wojna czy działa mafia, która mogłaby zagrozić turystom. Jak każdy kraj – Albania ma swoją przestępczość, ale jest to całkowicie normalny kraj, również pod tym względem.

Opieka zdrowotna na wakacjach w Albanii

Albania z Polską ma podpisaną umowę, iż w przypadku bezpośredniego zagrożenia życia, jest to pomoc bezpłatna. Jeśli chodzi o wizyty, porady i kontrole u lekarza płacą Państwo około 20-30 euro – kwota ta jest zwracana po wysłaniu do ubezpieczyciela w Polsce rachunków i diagnozy. To samo dotyczy wykupywanych leków.

Szpitale państwowe w Albanii nie wyglądają może super (stare łóżka, brzydkie ściany), ale pomoc jest udzielana w sposób profesjonalny. Jako rezydent miałam bardzo różne przypadki i zawsze pomoc została udzielona szybko i odpowiednio. Ostry dyżur to nie jest miejsce, gdzie chcielibyśmy się znaleźć, ale też nie zostaniemy odesłani z kwitkiem.

Jest też bardzo dużo klinik i przychodni prywatnych, gdzie można się również zgłosić.

Najczęstsze problemy zdrowotne

“Jelitówka” na wakacjach

Najczęstszą przypadłością, która może dopaść turystę jest naturalna przy zmianie klimatu i sposobu odżywiania się „jelitówka”.

Zwykle mamy przynajmniej jeden dzień z głowy, gdyż męczy nas biegunka i wymioty. Powinniśmy ratować się węglem, smektą, stoperanem itp., jednak najważniejsze jest to, żeby się nie odwodnić! Dlatego, nawet jeśli się mamy zmuszać, musimy pić bardzo dużo wody! Należy też jeść. Nie obfity obiad oczywiście, ale trzeba chrupać biszkopty lub podjadać chleb. Poza tym lepiej unikać klimatyzacji.

Nadmiar słońca

Drugi problem zdrowotny to… słońce. Powtarzam do znudzenia wszystkim, żeby uważać z opalaniem się na plaży, ze spacerami w środku dnia. Poparzenia słoneczne oraz alergie na słońce mogą nam spaprać i urlop, i opaleniznę. Kolejna przygoda to udar słoneczny lub cieplny, co kompletnie rozwala nam przynajmniej jeden dzień.

Lekarz w Albanii – informacje praktyczne

Jeśli coś nam się zdarzy – jakich dokumentów potrzebujemy? Oficjalnie do potrzebny jest paszport, ale placówki medyczne nie są tak restrykcyjne.

W prawie każdej miejscowości wypoczynkowej w okresie od czerwca do września działają również punkty pierwszej pomocy. Do takich małych przychodni można udać się i uzyskać pomoc doraźną. Mają dyżury całą dobę i pomoc jest bezpłatna. Oczywiście jeśli okaże się, że potrzebujemy leków czy kroplówki – musimy za nie zapłacić.

Apteki  w Albanii

Apteki są praktycznie w każdej miejscowości nadmorskiej, wewnątrz kraju raczej w większych miastach. Są dobrze zaopatrzone i większość leków dostaniemy bez recepty. Oczywiście nazwy leków są inne, ale pamiętajmy, że mimo tego skład będzie taki sam. Jeśli skończy się nam lek – zanieśmy opakowanie, jeśli zapomnieliśmy go z domu lub mamy jakieś dolegliwości – możemy sprawdzić w internecie skład znanego w Polsce leku i pokazać w aptece.

Co zwiedzać na wakacjach w Albanii?

W Albanii jest bardzo dużo dla wielbicieli różnorodnego wypoczynku.

Trasy wycieczek fakultatywnych, które oprowadzam mogą być również znakomitym punktem wyjścia dla osób, które chcą zwiedzać na własną rękę.

Wycieczki fakultatywne – Moja Albania

Jakie pamiątki przywieźć?

Pierwsze, co się rzuca w oczy, to oczywiście wszelkie gadżety związane z flagą albańską. Zwykle każdy wyjeżdża z jakimś drobiazgiem właśnie w tym stylu.

Oczywiście tradycyjnie w sklepach z pamiątkami czy na straganikach można dostać magnesy, kubeczki, koszulki, nadmorskie obrazki z piasku i muszelek… ale największą furorę robi i tak popielniczka w kształcie bunkra! Koszt takiego cuda zależy od wielkości i wynosi od 300 do 1000 leków

Bardzo popularny jest również Koniak Skanderbeg (600-800 leków), dżem figowy (ok. 400 leków), ser kackavall, oliwa z oliwek, wino, raki… i wszystko co można dostać w innych krajach bałkańskich 

O PAMIĄTKACH pisałam we wpisie “Albania w domu”!

Czym pojechać na wakacje do Albanii?

Auto, autobus, samolot.

Można lecieć czarterem z biurem takim jak ITAKA czy TUI, liniowym połączeniem LOT lub WIZZ lub znaleźć lot do Skopje lub Podgoricy. Można lecieć na Korfu, ale wtedy trzeba się nastawić, że minimum dwie noce możemy spędzić na greckiej wyspie (godziny lotów niekoniecznie są zgrane z promami).

Jedziecie autem:

Tu przeczytacie więcej na temat możliwości, jak dotrzeć do Albanii.

Plaże w Albanii

Na północy kraju (m.in. Velipoje, Shengjin, Durres, Golem, Divjaka) plaże są piaszczyste, dość szerokie i z łagodnym zejściem.

Na południu (m.in. Orikum, Himara, Borsh, Dhermi aż po Sarandę i Ksamil) plaże są mniejsze, „zatoczkowe”, z białymi drobnymi kamykami lub typowo kamieniste. Warto zabrać ze sobą buty do pływania.

Leżaki na plaży

Jeśli jesteśmy zakwaterowani w hotelu, który ma swoją plażę, zwykle nie musimy uiszczać opłaty za leżaki. Jednak pamiętajmy, że zależy to od polityki hotelu.

Jeśli chcemy skorzystać z plaży np. hotelu lub restauracji jako gość, musimy uiścić opłatę za leżak. Rozbieżności cen w sezonie i poza nim są ogromne, podobnie w przypadku „jakości” plaży, hotelu czy miejsca. Ceny, zwykle za dwa leżaki i parasol na cały dzień, zaczynają się od około 500 leków (około 4 euro) za dzień nawet do 1500 leków (około 12 euro), co jest skrajnym przypadkiem.

W Albanii istnieją też plaże miejskie, gdzie leżaki zwykle też są płatne, ale zdecydowanie tańsze. Zdarza się również bezpłatna możliwość korzystania z plaży publicznej, ale to zmienia się jak w kalejdoskopie.

Czy możemy przyjść ze swoim kocykiem i nie płacić za leżaki? To zależy od polityki właściciela hotelu czy restauracji. To jest biznes, więc może być sytuacja, że ktoś nam zwróci uwagę.

Czy możemy wziąć zestaw leżaków dla więcej niż 2 osób? Zwykle tak, ale nie obsiadajmy jednego leżaka w 10 osób, bo to już jest mniej mile widziane.

Telefony komórkowe i internet w Albanii

Od cen roamingu w Albanii bolą zęby. Jest drogo (od 5 do 7 zł za minutę)! Dlatego warto korzystać z alternatyw:

  • Połączenia Wifi i komunikatory.

W każdym hotelu, w każdej restauracji, a nawet w mniejszych knajpkach i knajpeczkach znajdziemy Wifi. W Albanii nie musimy się martwić o dostęp do sieci.

  • Kupno albańskiej karty.

Są 3 najbardziej znane sieci komórkowe: Vodafone, One i ALBtelecom. Wystarczy podejść do punktu sprzedaży (w każdej większej miejscowości) z dokumentem tożsamości (najlepiej paszport) i można kupić starter, który kosztuje zwykle około 4-5 euro. W zależności od sieci są już przy zakupie jakieś bonusy.

Bardzo popularne stały się też pakiety „wakacyjne” uszyte pod turystów, które kosztują około 10 euro i wtedy na tydzień ma się paczki minut, smsów i przede wszystkim internetu. Sieć w Albanii działa całkiem nieźle – zasięg ucieka najczęściej w górach.

Czy w Albanii są komary?

Tak są i warto mieć ze sobą coś, żeby je odstraszyć.

Jednak hotele i restauracje wiosną przeprowadzają specjalne opryski i dlatego dla wielu info o komarach może być zupełnym zaskoczeniem, bo nigdy żadnego nie widzieli. W Albanii jest dużo lagun, terenów podmokłych, zimy są łagodne, ale regularne opryski robią swoje.

Jak się poruszać po Albanii

Sieć połączeń międzymiastowych jest dość… dziurawa. Niestety, ale w Albanii dopiero zapowiadana jest zmiana związana z centralizacją i uporządkowaniem komunikacji publicznej. Autobusy/busy jeżdżą w sezonie dość regularnie, a najłatwiej znaleźć transport rano i późnym popołudniem, czyli kiedy jest największy ruch wśród lokalsów. 

Natomiast ciężej dostać się do mniejszych miejscowości. Dworce autobusowe są to zazwyczaj większe parkingi, a i z punktualnością bywa różnie. Brak rozkładów, chaotyczna infrastruktura… dla jednych udręka, dla drugich przygoda. 

Bilety można kupić na niektóre połączenia wcześniej w budkach/agencjach turystycznych wokół tych “dworców” lub bezpośrednio u biletera przed odjazdem (czasem też w trakcie podróży). 

Część połączeń można znaleźć na stronie: https://travel.gjirafa.com/ 

Najłatwiej jest wynająć auto. Są opcje wynajmu w znanych międzynarodowych agencjach na lotnisku lub możemy skorzystać z lokalnych firm (polecamy https://3borgroup.com/).

Z autostopem jest tak, że nie jest bardzo popularny w Albanii i bardzo często bywa płatny. Wiele osób, mając prywatne auto, dorabia tak sobie podwożąc ludzi. Może się zdarzyć, że ktoś zaczepi nas na przystanku i zapyta o to czy nas podrzucić. Zwykle nie jest to bezpłatna propozycja. 

Macie jeszcze jakieś pytania odnośnie wakacji w Albanii? Dajcie znać w komentarzu! Będziemy rozbudowywać wpis.

PS. Gniazdka są takie same jak w Polsce. 🙂