Chciałabym Wam dziś zaprezentować „zakamarki” albańskich kulinariów! Albańska kuchnia czasem zadziwia, a czasem jest zupełnie normalna. Będą potrawy dla śmiałków, ale też dla każdego! Dania, na które warto polować w knajpkach „u lokalsów”, ale też w sklepach spożywczych.
- Małże (midhje) – owoce morza to osobna cześć tego co albańska kuchnia ma nam do zaoferowania . Postawiłam je na pierwszym miejscu, bo były moim pierwszym odkryciem w tym kraju. Pierwsze pytanie jakie pojawiło się w mojej głowie to jak to jeść. Ogromna micha czarnych muszli z przepyszną zawartością to dla mnie kwintesencja morskiej, albańskiej kuchni. Po pierwsze jemy je rękoma co ma w sobie wakacyjny luz i egzotyczny rys. Po drugie są doskonale przyrządzone i świeżutkie. Po trzecie chleb maczany w sosie… kto spróbował ten wie o czym mówię!
- Tavë czyli albańska „zapiekanka” z podrobów lub mięsa jagnięcego lub koziego. Tradycyjne tavë dheu lub tavë kosi z fergese lub jogurtem. Przynoszone w glinianych naczyniu, tak gorące, że aż kipi. Istniejące również w odmianach rybnych oraz z owoców morza. Bardzo sycące i naprawdę kultowe.
- Bamje inaczej okra jadalna. Roślina sprzedawana na straganach, wzbudzająca zaciekawienie i liczne pytania. Występująca w różnych częściach Europy, ale na Bałkanach przyrządzana od pokoleń. Potrawy z niej przyrządzanie przypominają leczo: warzywa, sos pomidorowy etc. Dobra opcja dla wegetarian, bo mięso nie jest obowiązkowym dodatkiem. Albańska kuchnia może być super dla wegetarian!
foto stock - Gliko – rejon Permetu to królestwo tych słodkości. Nie ma chyba owoców czy warzyw, z których nie można przyrządzić gliko. Najpierw moczy się je w wodzie z cytryną, następnie gotuje w wodzie z cukrem w specjalnym miedzianym garze nad otwartym ogniem. Na końcu owoce z syropem zamyka się w słoikach. Wszystko precyzyjnie wyliczone i tradycyjnie przygotowywane. Najbardziej czasochłonne i znane jest gliko z orzechami!
foto: visit permet - Żabie udka (këmbë bretkose) – jeśli jesteśmy w Permecie to należy spróbować żabich udek! Smażony smakołyk, który możemy znaleźć w różnych częściach Albanii, ale najpopularniejszy jest akurat w tamtym regionie.
- Paça czyli zupa z głowy jagnięcej podawana na śniadanie! Tłusta, ciężka i z móżdżkiem czyli atrakcja nie dla każdego. Istnieją też odmiany przypominające nasze flaki (paçë plenci). Można ją znaleźć w mniej „eleganckich” miejscach i tzw. mengjezore.
Albańskie śniadanie 🙂 Na pierwszym planie paca! Ja z pilafem i qoftami! - Trileće – wspominam o tym ciachu zawsze! Niby nic, ale jednak WIELKIE coś! Biszkopt, trzy rodzaje mleka i karmel. Niebo w gębie dla łasuchów. Albańska kuchnia ma dużo pysznych słodkości do zaoferowania!
- Jagnięcina lub koźlina (mish qengji / mish keci) – mięso, które w Polsce jest albo strasznie drogie albo prawie niespotykane! Zwykle w restauracjach możemy podziwiać całe jagnię, które piecze się na rożnie. W menu znajdziemy m.in.: żeberka (brinje), befsztyk (byftek), (berxolle) etc
- Głowa lub jądra (jagnięcina) (kokë qengji) – części ciała, które niekoniecznie wyobrażamy sobie w naszym jadłospisie, ale jednak są przygotowywane i potrafią być naprawdę smaczne.
- Kabuni – deser z mięsem czyli coś co wydaje się nieprawdopodobne. Najpierw ryż smażymy na maśle, dodajemy cukier, rodzinki oraz… baraninę! Najpopularniejszy w Kruji – można go skosztować np. w niektórych restauracjach na „tureckie uliczce”.
- Byrek oczywiście najważniejszy posiłek każdego miłośnika bałkańskiej kuchni! Mięsko, szpinak, biały ser lub pomidory zawinięte w ciasto filo. Zwykle pierwsza kulinarna miłość każdego bałkanomaniaka. Koniecznie z dhallem czyli jogurtem pitnym z dodatkiem soli!
- Kërnacka czyli inaczej qofte, ale te pochodzące z Korczy! Podobno to miasto jest uważane wręcz za stolicę tych kotlecików z mielonego mięsa! Kuchnia w Korczy jest znakomita i idealna do biesiad przy kuflu piwa! Ciekawostką jest, że z ryżem (pilaf) też często są jadane na śniadanie.
- Sery – każdy region ma swój smak. Z mleka krowiego, koziego, owczego. Białe, słone (djathi i bardhë) – obecne na każdym bufecie śniadaniowym. Żółte typu kackavall fantastyczne jako dodatek do wina! Albańska kuchnia serami stoi!
- Jogurt z miodem i orzechami (Kos me mjaltë dhe arra) – prostota i samo zdrowie. Polecam spróbować na przełęczy Llogara, gdzie wszystkie składniki są pod ręką. Warto też kupić w Albanii miód i przywieźć jako pamiątkę!
foto stock - Kukurec czyli płucka zawinięte w jelita. Lub arapash czyli rodzaj „mamałygi” z mąki kukurydzianej z podrobami(danie typowe dla regionu Laberii). Brzmi egzotycznie? Takich wariacji na temat podrobów jest o wiele więcej! Każdy wielbiciel takich oryginalnych przysmaków będzie zachwycony!
Jogurt pitny z solą to Ajran. Dhall to danie kuchni indyjskiej.
Wszystkie te smakołyki są bliskie memu sercu.
Pozdrawiam
Po albańsku DHALLE = ajran 🙂 https://www.zipmarket.al/product/lufra-dhalle-familjare-1l/
A, jak tak to ok.
Orientujesz sie może, gdzie w Tiranie albo Durres dostane Paçe?
W Gjirokastrze spróbowaliśmy jeszcze qifqi. Też były niezłe.
super 🙂
Wspaniałe czarne małże i inne morskie pyszności można zjeść w niepozornej knajpce- sklepie rybnym na wylocie z Vlory w kierunku Orikum przy punkcie informacyjnym w porcie
Czy można prosic jeszcze o tenie fajne miejsca do zjedzenia czegos malego lokalnego na lunch nie dla turystow ale tam gdzie jadają miejscowi we Vlorze?
Jaką restauracje możecie polecić z tradycyjnymi Albańskimi daniami w Durres oraz w Szkodrze?