Poza sezonem turystycznym loty do Albanii nie są tak popularne, jak w lecie. Jednak podróż do Albanii na kilka jesiennych lub wiosennych dni jest możliwa dzięki połączeniom lotniczym. Jest to ogromne ułatwienie nie tylko dla Polaków tu mieszkających, ale także dla osób, które lubią podróżować poza szczytem, kiedy w takich krajach jak ten, jest mniej turystów, a temperatury nie przekraczają 30 stopni. Często w tym okresie część atrakcji jest niedostępnych, jednak Albania bezludną wyspą nie jest i nadal pozostaje wiele opcji do zwiedzania, właściwie w każdym regionie tego kraju.
Jak zaplanować wyjazd do Albanii wiosną i jesienią?
Okres ten dobrze sprawdzi się nie tylko na typowe długie wakacyjne wojaże, ale także na krótsze wypady, które po prostu pozwolą nam się na chwilę oderwać od codzienności.
Hotele są tańsze niż w sezonie i w ten sposób można znaleźć super hotel ze SPA w cenie, o której możemy pomarzyć latem. Tirana posiada także fajne zaplecze małych butikowych hoteli, które znajdują się w centrum miasta. Łatwo wtedy zaplanować zwiedzanie i inne rozrywki.
W kwestii zwiedzania pozostałych destynacji – ze stolicy nadal łatwo poruszać się autobusem, można wynająć auto, ale osoby, które zdecydują się na pobyt w Durres czy Golem, mogą ruszyć z nami na pierwsze w sezonie wyprawy po Albanii!
Pogoda w Albanii poza sezonem
Niestety nie możemy liczyć na lato w pełni przez cały rok, co czasem niektórych zaskakuje! W Albanii też jest zima, też są okresy słabej pogody, ale to nie przeszkadza w zwiedzaniu. Jak doskonale wiemy nie ma złej pogody, tylko złe ubranie, więc część atrakcji, które Wam zaproponuję od czynnika klimatycznego są uzależnione tylko częściowo albo wręcz w ogóle.
Jakich temperatur można się spodziewać? Po pierwsze musimy podzielić sobie Albanię na nadmorską i kontynentalną i górską. Przykład? Byłam niedawno w rejonie Korczy oraz Jeziora Ochrydzkiego czyli raptem niecałe 3 godziny od Durres. I co? Nad morzem i w Tiranie było ponad 20 stopni, a u mnie kilkanaście stopni mniej!
Średnia temperatur jest bardzo fajnie rozpisana na stronie TRAVELPLANET.

Co zwiedzać w Albanii poza sezonem turystycznym?
W okresie wiosennym i jesiennym w Albanii najlepszą opcją zdaje się postawienie na CityTour, czyli zwiedzanie miast, a tych w wartych uwagi w tym regionie nie brakuje.
Po pierwsze: Tirana i Kruja
Tirana
Nie dajcie sobie wmówić, że w Tiranie NIC nie ma! Ktoś musiał mieć słabego przewodnika lub posłuchać właśnie takiego gadania i nastawić się negatywnie. Tirana, jako stolica jest atrakcyjną opcją na city break! Pozwólcie, że nie będę wchodziła w szczegóły dotyczące klimatu tego miejsca, ale wymienię część najważniejszych atrakcji z bardzo krótkim opisem.
- Bunk’art 1 – muzeum zaaranżowane w największym bunkrze z czasów bunkieryzacji. Czym była bunkieryzacja? Ile bunkrów wybudowano? Kim był Enver Hodża? Tego wszystkiego dowiecie się właśnie tam! I to po polsku, bo dostępny jest audio guide, który nagrywałam dla Bunk’artu!
- Bunk’art 2 – kolejne muzuem w bunkrze. Mniejsze od jedynki, ale bardzo ciekawe, bo i położone w centrum miasta, więc łatwiej je zwiedzić nawet “przy okazji” kawy na deptaku lub zwiedzania ścisłego centrum.
- Dajti – Park Narodowy Dajti to miejsce, gdzie można wybrać się na trekking, zobaczyć Tiranę w pełnej krasie, a także zjeść obiad z pięknym widokiem lub nawet zanocować. Na pewno atrakcją samą w sobie jest wjazd kolejką Dajti Ekspres.
- Dom Liści – kolejne muzuem poświęcone czasom komunistycznym, a w tym wypadku konkretnie działaniom Służby Bezpieczeństwa (Sigurimi).
- Muzeum Historyczne – klasyczne muzeum, którego budynek ozdabia słynna mozaika znana z każdej pocztówki z Tirany. Myślę, że każdy znajdzie tam coś dla siebie, ale oczywiście, jeśli lubicie zwiedzać muzea. Całość może trochę przytłaczać, bo przejście i zainteresowanie się każdym okresem historycznym może zająć nam nawet 3 godziny!
- Galeria Narodowa – jeśli interesuje was sztuka, w tym ta socrealistyczna to miejsce dla Was. Dodam, że warto zajrzeć za budynek galerii…
- Stadion Narodowy – coś dla fanów piłki nożnej, to stadion otwarty w 2019 r. może pomieścić 22 300 osób, a 112 metrowa wieża jest jego wizytówką.
- centrum Tirany – klasyczny spacer po centrum od placu Matki Teresy do placu Skanderbega. Na trasie zobaczymy budynki z czasów Ahmeta Zogu, faszystowskich Włoch i komunizmu. Możecie dowiedzieć się więcej i zwiedzać z przewodnikiem mojego autorstwa.
- deptak Toptani – miejsce na spacer, kawę i spokojne obserwowanie tirańskiego życia
- twierdza Tirany (Kalaja e Tiranes) – miejsce modne i ładnie zaprojektowane. Stanowi przedłużenie deptaka Toptani i jak nazwa wskazuje znajdowała się tam kiedyś twierdza, której mury otaczają ten zakątek gastronomiczno-kawowy.
- Nowy rynek (Pazari i ri) – też modne i kolorowe miejsce z kawiarniami i restauracjami, a także z ryneczkiem, gdzie można dostać lokalne produkty, warzywa i owoce.
- Blloku – kiedyś zamknięta dzielnica dygnitarzy komunistycznych, dziś najbardziej imprezowe miejsce w stolicy. Znajduje się tam też bardzo dużo pubów i kawiarni.
- Park miejski – jego powierzchnia to prawie 157 ha, spotkamy tam zarówno spacerowiczów, jak i wielbicieli joggingu, a nad brzegiem sztucznego jeziora można smacznie zjeść i wypić kawę.
- Dom-muzeum Ismaila Kadarego – ciekaowstka dla wielbicieli pisarza.
To tylko część atrakcji, ale mogą one wypełnić nam nie jeden dzień! Na pewno Tirana spodoba się wszystkim, który lubią “włóczyć” się po mieście i poznawać lokalny koloryt poprzez spędzanie czasu w kawiarniach, pubach i restauracjach. W taki sposób można chłonąć Tiranę w pełni!
Czy wiecie, że Tirana jest jedną z najlepszych stolic europejskich dla miłośników jedzenia? Tak zwani “foodies” sprawili, że Tirana wylądowała na 4 miejscu rankingu stolic z najlepszą kuchnią! To samo miejsce udało się osiągnąć również w kategorii kuchni wegetariańskiej.
Kruja
Historyczne miasto „rzut beretem” od Tirany, które jest bardzo często z nią łączone w postaci jednodniowej wycieczki. Znane ze starego bazaru nazywanego też turecką uliczką, gdzie dostaniemy masę pamiątek.
Najważniejsza jest jednak twierdza, z której roztacza się super widok. Najpierw wchodzimy przez bramę i może oddać się eksploracji atrakcji wewnątrz murów. Na terenie twierdzy znajdują się dwa muzea: bohatera narodowego Skanderbega (nowy budynek odbudowanego zamku) i etnograficzne, na potrzeby którego zaadoptowano dom rodu Toptani. W południowej części twierdzy zobaczymy m.in. bektaszycką świątynie z XVIII w.
Na twierdzy można zjeść tradycyjne tave dheu lub po prostu wypić kawę „po turecku” przygotowywaną w tygielku zwanym dżezwą. Jeśli jesteśmy zmotoryzowani i mamy trochę odwagi możemy podjechać na górę do świątyni Sali Saltik. Widok jest spektakularny!

Po drugie: Berat
Czyli sławne miasto tysiąca okien, którego nie powstydził się pokazać nawet Pan Robert Makłowicz w jednym z odcinków swojego programu, zachwalając miejscowe świeże i oryginalne specjały regionu. Jednak Berat, to nie tylko smakowita kuchnia, ale także wiele interesujących miejsc do odwiedzenia.
O mieście więcej pisałam w tekście “Miasto tysiąca ikon“, ale pozwolę sobie zrobić listę najważniejszych zabytków:
- Twierdza – ta beracka twierdza to nie tylko mury obronne i wieże, ale także zamieszkała po dziś dzień dzielnica, gdzie w zakamarkach ukryte są małe cerkiewki
- Muzeum Ikon im. Onufriego – składa się z dwóch części: jedna to przestrzeń katedry, gdzie możemy zobaczyć oryginalne wnętrze cerkwi z ikonostasem, a druga część to bardziej klasyczna ekspozycja ikon.
- Muzeum Etnograficzne – znajdująca się w jednym z tradycyjnych domów ekspozycja z ogromnym bogactwem eksponatów
- Muzeum Salomona – czyli inaczej muzeum historii Żydów w Albanii. Wiedzieliście, że Albańczycy mają piękną historię chronienia Żydów w czasie II wojny światowej? Można się tam o tym dowiedzieć!
- Meczet Królewski i świątynia bektaszytów – znajdujące się w dzielnicy Mangalem tzw. centrum islamskie to meczet z XVI w. (to co widzimy to głównie rekonstrukcja z XIX w.) oraz przepięknie ozdobiona tekkie z XVIII w.
- cerkiew św. Michała – górująca nad dzielnicą Mangalem świątynia z XIV w.
Z kolei, jeśli macie ochotę spróbować smaków, jakich doświadczył Pan Makłowicz w Beracie, zachęcamy do wybrania się z nami na wycieczkę do Beratu, w której doświadczycie niezapomnianych bałkańskich smaków i czeka na Was degustacja w winiarni Cobo!
Po trzecie Kosowo
Krótki przedsezonowy wyjazd do Albanii można urozmaicić zwiedzając te dwa kraje jednocześnie, bowiem odległość jest przystępna do pokonania.
Kosowo obfituje w wiele pięknych i interesujących miast, jak chociażby Prisztina czy Prizren.
W Prizrenie możemy spacerować po zabytkowej starówce w stylu osmańskim, ale też zdobyć twierdzę, która góruje nad miastem i daje możliwość zobaczenia spektakularnej panoramy.

Co odpuścić?
Nie wszystkie atrakcje popularne w lecie są dostępne lub fajne zimą lub nawet wiosną.
Zacznijmy od rejsów: na Koman i na wyspę Sazan. Prom na jeziorze Koman, którym można dostać się do Bajram Curri, a później do Valbony kursuje cały rok (tylko ten firmy Alpin), ale już wycieczki łódkami po jeziorze i do ujścia rzeki Shala nie są organizowane. Prom jest opcją do przyjęcia, ale przygotujmy puchówkę, czapkę i szalik, bo w górach jest naprawdę zimno! Rewelacyjną pogodę ze słoneczkiem możemy ustrzelić, ale nie bierzmy jej za pewnik. Uważajmy także na szlaku ze względu na śnieg i krótkie dni. Dodam, że możemy mieć problem ze znalezieniem noclegu, a jak już go znajdziemy. to pozostaje kwestia ogrzewania, a raczej jego braku.
Rejsy morskie w zatoce Vlory czy Sarandzie też się nie odbywają. Jeśli nawet znajdziemy kogoś z małą łódką czy motorówką, to wszystko zależy… powtórzę to po raz setny… od pogody.
Narty… chyba że w Macedonii lub Kosowie – tam są kurorty narciarskie. W Albanii można teoretycznie pojeździć na nartach w Shishtavec i Dardha, ale naprawdę szkoda zachodu.
Sylwester… trzeba pamiętać, że w Albanii to święto przede wszystkim rodzinne! Albańczycy do północy głównie siedzą w domach, wychodzą puszczać fajerwerki i dopiero albo idą na imprezę albo idą spać. Są organizowane kolacje, ale przychodzi się na nie najczęściej z całą rodziną i spodziewajmy się, że jeśli muzyka to jednak albańska i tańczenie w kolo. Nie ma tradycji zabawy, jak w Polsce. Wielkich plenerowych koncertów i mega imprezowego klimatu. Jedyna nadzieja w Polonii, która na pewno coś będzie organizować.
Jak widać, Albania poza sezonem letnim, to ciągle atrakcyjne turystycznie miejsce, które warto uwzględnić na wiosenny lub jesienny urlop. Propozycje wymienione wyżej, to tak naprawdę tylko namiastka możliwości – nie zapominajmy o takich miastach jak Kruja, Korcza, czy też cały region południowy aż po Gjirokastrę, które również warte są uwagi.
Wycieczki z Moją Albanią w kwietniu i maju
Jeśli macie ochotę wybrać się w tym czasie na wycieczkę bez zmartwień o transport, przewodnika i lunch, to gorąco zapraszamy Was do rezerwacji terminów w kwietniu i maju na wyjazdy:
Możemy zająć się także rezerwacją hotelu! Nie podajemy cen, bo każde zapytanie będzie wyceniane indywidualnie! Odbiór z Tirany lub Durres/Golem.
Organizujemy również noclegi i transfery z lotniska w wybrane przez Was miejsce!