Berat, jako Miasto Tysiąca Okien zostało opisane przez wielu blogerów i podróżników. Jednak, jako miasto tysiąca ikon przez niewielu. Może wynika to z faktu, że Muzeum im. Onufrego znajduje się w głębi twierdzy. Przy jednej z wąskich uliczek, za pokaźną, ale może trochę niepozorną bramą.
Nie przyjmuję argumentów, ze ktoś nie przepada za takimi przybytkami jak muzea! To miejsce jest jednym z najciekawszych i najpiękniejszych w całej Albanii. Każda znajdująca się tam ikona powinna być argumentem przemawiającym za tym żeby tam zajrzeć.

Białe miasto, którego historia sięga najprawdopodobniej nawet Epoko Brązu słynie z charakterystycznej i świetnie zachowanej tureckiej zabudowy oraz górującej nad miastem rozległej twierdzy. Nie przesadzę również, jeśli powiem, że jest to “centrum” prawosławnej sztuki sakralnej. Muzeum im. Onufrego powinien odwiedzić każdy, kto próbuje poukładać sobie w głowie albańską kulturową układankę oraz wszyscy miłośnicy miejsc pięknych.

Zwiedzanie należy zacząć od Katedry Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny, której znaczna część została zaadaptowana żeby służyć ekspozycji ikon oraz przedmiotów liturgicznych. Jednak najpierw warto zobaczyć wnętrze samej świątyni, która została pozbawiona swoich “sakralnych właściwości” i dzięki temu możemy odwiedzić najbardziej tajemnicze miejsce czyli “Królestwo Niebieskie”. Znajduje się za ikonostasem, który mnie za każdym razem zachwyca. Opisywanie poszczególnych części tego złożonego dzieła, jego symboliki jest dla mnie wyzwaniem.

Ikonostas został wprowadzony do Kościołów Chrześcijańskich po Siódmym Synodzie w okolicach ósmego wieku. Synod przywrócił ikony w Kościele i niezbędne stało się miejsce, gdzie można je umieścić. Ten znajdujący się w monastyrze jest jednym z szczytowych osiągnięć mistrzów rzeźbiarstwa. Wykonany z drewna orzechowego i pozłacany jest wykwintną oprawą dla ikon.
Najważniejsze w ikonostasie są Ikony Namiestne – największe i ułożone według określonego schematu. Cztery ikony umieszczone po obu stronach tzw. wrót carskich w każdym kościele prawosławnym będą miały ten sam porządek. Po prawej stronie znajdują się ikony Jezusa Chrystusa Pantokratora (Wszechmocnego) i Jana Chrzciciela, natomiast po lewej stronie znajdują się ikony: Matki Boskiej oraz Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny czyli ikony, która przedstawia pod jakim wezwaniem jest Katedra.

Za najciekawszą uznaje się ikonę Matki Boskiej z Dzieciątkiem, które artysta umieścił nie tradycyjnie po lewej, ale po prawej stronie. Ta oraz ikona Jezusa Chrystusa Pantokratora są autorstwa samego mistrza Onufrego. Właśnie ta postać jest kolejnym argumentem żeby odwiedzić muzeum w Beracie. Był to żyjący w XVI wieku pisarz ikon. Pochodził ze środkowej Albanii i jego prace można odnaleźć rozsiane również w Macedonii czy Grecji. W swojej twórczości był nowatorski i odchodził od tradycji bizantyjskiej. Historycy sztuki twierdzą, że jego prace miały w sobie więcej dynamiki i “światła”.
Co ciekawe Onufry nie jest tylko lokalnie znanym artystą, którym jarają się tylko tacy zapaleńcy jak ja. Kolor, który sobie najbardziej upodobał i który stworzył został nazwany “czerwienią Onufrego”. Nazwa ta funkcjonuje w artystycznym świecie i pierwsi użyli jej Francuzi. Interesujące jest również to, że po dziś dzień badacze głowią się jak artysta tworzył taki barwnik.
Więcej jego ikon możemy zobaczyć w pomieszczeniu, które łączy się z Katedrą. Ekspozycja muzealna to 173 eksponaty wybrane spośród 1500 obiektów należących do zbiorów, które pochodzą z albańskich kościołów i monastyrów. z czego: 106 to ikony, a 67 to obiekty liturgiczne. Niestety z powodu braku odpowiedniego miejsca pozostałe dzieła nie mogą być wystawione.
Wróćmy na chwilę do wnętrza Katedry i przekroczmy granicę czyli odwiedźmy znajdujące się za ikonostasem Prezbiterium. Jest to miejsce, do którego nie ma dostępu nikt poza kapłanem. Surowo wstęp wzbroniony jest zwłaszcza kobietom. Jednak w Beracie możemy swobodnie zobaczyć to zakazane miejsce.
Akurat tam były ukryte tzw. Purpurowe Kodeksy – coś co stanowi unikat na skalę światową. Aktualnie znajdujące się w Tiranie greckie zapisy Nowego Testamentu pochodzą z VI oraz z IX wieku. Nazwa pochodzi od nasączonych czerwonym barwnikiem stron. Codex Beratinus oraz Codex Beratinus II znajdują się w wąskiej grupie “siedmiu purpurowych kodeksów” Pozostałe pięć jest w Anglii, Włoszech, Grecji oraz Francji.

Wstęp nie kosztuje dużo, raptem 300 leków i jeśli jesteśmy w Beracie, moim zdaniem, możemy poświęcić chociażby pół godzinki i odwiedzić mistrza Onufrego. Zbierałam się chyba rok żeby opisać to miejsce. Za każdym razem czegoś mi brakuje, coś bym dodała… Jednak, jeśli skupiłabym się na każdym szczególe tak, jak staram się to robić na wycieczkach, powstałby tekst niestrawny i pewnie nudnawy.
Chodzi mi bardziej o zachętę i pokazanie Beratu nie tylko z perspektywy urokliwych uliczek dzielnic Kalaja (dzielnica w obrębie twierdzy) czy Mangalem (dzielnica poniżej twierdzy) lub tysiąca okien Goricy (dzielnica po drugiej stronie rzeki Osum).
Po zwiedzaniu warto skosztować lokalnej kuchni, która jest przede wszystkim mięsna. W tradycyjnych niewielkich lokalach można zjeść jajecznicę z móżdżkiem czy grilowane podroby jagnięce. Pamiętajmy też, że Berat słynie z bardzo dobrych win!



Na koniec chwila autopromocji 🙂 Jeśli zawędrują Państwo do Muzeum Narodowego im. Onufrego warto poprosić przy kupnie biletu o wydrukowany mini-przewodnik, którym można posiłkować się w trakcie zwiedzania. Proszę ciepło o mnie pomyśleć jeśli otrzymają Państwo polską wersję… jestem jej tłumaczką 🙂



Witam,
jestem albańczykiem ( już pieć lat w polsce ) i chcialem tylko powiedziec że ma Pani swietny blog, bardzo informatywny. P.S Po albańsku mówimy: Berati, qyteti i “Një mbi një dritareve” ( okno nad oknem ) chodzi o widok w Beracie.
Pozdrawiam
Bledi
Bardzo dziękuję! Komplement niesamowity! Doskonała ciekawostka!
Jajecznica z móżdżkiem zdominowała mi artykuł. 🙂
(Ciekawe czyj ten móżdżek…)
Małego słodkiego jagniatka 🙂
Cudownie
Na żywo jest naprawdę jeszcze cudowniej!
A to na pewno i zdecydowanie
Ależ tam ładnie! Mam pytanie co do Beratu – jak można się dostać z Vlore do Beratu transportem publicznym? Oraz czy jest możliwość powrotu tego samego dnia? Chcielibyśmy zorganizować sobie taki wypad, ale nie mamy samochodu.
Pozdrawiam ciepło.