Szczyt sezonu turystycznego już dawno za nami, ale w Albanii nie milkną jego echa. Nic dziwnego – można go uznać za sukces. Tylko czy na pewno można mówić o nim tylko w superlatywach? Jakie są cienie tego turystycznego boomu. Sprawdź moje podsumowanie sezonu letniego 2023 w Albanii, poznaj perspektywy na kolejny rok.
Statystyki – sezon letni 2023 w Albanii
Oficjalne statystyki mówią, że do końca października do Albanii przyjechało prawie 9 milionów obcokrajowców. Dla porównania w 2022 r. było to 6.79 miliona, czyli mówimy o wzroście 32%. Należy jednak pamiętać, że w ten głęboki worek statystyk rzuceni zostali nie tylko turyści, ale także ludzie, którzy z innych powodów przekraczali granicę kraju.
Spoglądając na statystyki możemy jedynie się domyślać, jaki procent to przedstawiciele albańskiej diaspory, zamieszkali głównie we Włoszech i Grecji (oni także często odwiedzają rodziny kilka razy w roku). Kolejna grupa to wycieczkowicze, którzy przyjeżdżają na jeden dzień np. z Czarnogóry czy Korfu lub jadą na wycieczkę do Ochrydy i tego samego dnia wracają do Durres. Następnie goście z krajów ościennych, zwłaszcza Kosowa, którzy są od lat najbardziej liczebną grupą. Należy dodać, że te same osoby odwiedzają Albanię kilka razy w roku np. w okresie wakacyjnym popularne są weekendowe wypady nad morze. Kosowianie są pozbawieni często alternatywy, gdyż nie mogą pojechać “wszędzie, gdzie chcą” ze względu na reżim wizowy.
Rozjaśnia nam trochę tę sytuację zestawienie dotyczące noclegów, gdzie Włochów doganiają Polacy, którzy nadal są kluczową grupą, zwłaszcza turystyki zorganizowanej.
Jednak Albania jest najbardziej skoncentrowana na turystach z “Zachodniej Europy”, co widać w państwowych social mediach, gdzie każdy artykuł w języku włoskim, angielskim czy hiszpańskim, jest szeroko komentowany. W sezonie ogórkowym (i nie tylko), o Albanii pisze się w polskich mediach dużo i to w bardzo pozytywnych kontekstach. Coraz więcej Polaków tu mieszka i wypowiada się o potencjale turystycznym tego kraju. Analizując konta zarówno premiera, ministry turystyki i ochrony środowiska oraz ministerstw widać, że polskie głosy rzadko do nich docierają.
Zachodnia Europa dostrzega Albanię
Faktycznie widać wzrost zainteresowania wśród turystów z Europy Zachodniej w sezonie letnim 2023 w Albanii.
Jednym z czynników na pewno było otwarcie hotelu Melia, który jest częścią znanej hiszpańskiej marki gwarantującej wysoki poziom usług. Jest to typowy resort, z którego “nie trzeba wychodzić”, bo wszystko co jest nam potrzebne do wypoczynku, znajdziemy na miejscu.
Szerokim echem odbiła się wizyta premierki Włoch Giorgi Meloni, której luksusowy jacht zacumował u wybrzeży Vlory. Premier Albanii biegł na jej powitanie, a cały jej pobyt wygląda na promocyjną “ustawkę”. Nie krytykuję takiego posunięcia, gdyż na pewno sławne twarze tworzą trendy.
Rozwój Albanii – nowe perspektywy
Nowe oblicze albańskiej bankowości
Sektorem, który dzięki turystyce rozwija się niezwykle dynamicznie jest… bankowość. Okazuje się, że napływ turystów motywuje wszystkich do odejścia gotówki na rzecz płatności kartą. Wzrost płatności bezgotówkowych w sezonie letnim 2023 w Albanii r. był bardzo duży (35% więcej transakcji niż w 2022 r.). Właściciele restauracji czy sklepów zaczynają widzieć potencjał posiadania terminala, gdyż wielu turystów przyzwyczajonych do “plastikowego pieniądza” nie zabiera w podróż gotówki! Dlatego pielgrzymują od sklepu do sklepu i zakupy zrobią tam, gdzie jest możliwość płatności kartą. Nadal jednak możemy mieć kłopoty z płatnościami małych kwot, bo często sprzedawcą się to “nie opłaca”. Myślę jednak, że wszystko w ciągu najbliższych lat się unormuje, a w przyszłym roku wiele, nawet małych firm, zainwestuje w terminal.
Rozwój południowej Albanii – blaski i cienie
Kolejny to rok, to plany otwarcia nowego lotniska, tym razem we Vlorze. Jest to skorelowane z otwarciem tunelu “pod” przełęczą Llogara. Tunel ten, a także stworzenie obwodnicy Vlory, pozwala skrócić drogę na samo południe Albanii o kilka dobrych godzin. Tak jak Vlora zdecydowanie zyska, to czy aby na pewno zyska cała riwiera? W szczycie sezonu i tak już zatłoczone miejscowości osiągają punkt krytyczny przepełnienia. Właściciele apartamentów, zwłaszcza we Vlorze i Sarandzie, mogą liczyć na zwiększenie zainteresowania, ale na południu brak jest tak silnie rozwiniętej infrastruktury hotelowej, jaka istnieje na północnym wybrzeżu, a zwłaszcza w okolicach Durres. Wracamy więc do punktu wyjścia, czyli niezależnie od tego, czy lotnisko we Vlorze jest, czy go nie ma, oferta touroperatorów nie przejdzie wielkiej rewolucji.
Myślę, że lotnisko przysłuży się w szczególności idei indywidualnej turystyki całorocznej. Rozciągnięcie siatki lotów tanich linii, takich jak WizzAir i Ryanair na cały rok, w widoczny sposób zwiększyła liczbę osób przybywających do Albanii w takich miesiącach jak listopad czy grudzień.
Jednak to wciąż trochę wróżenie z fusów, bo nie znamy dokładnej daty otwarcia lotniska i siatki połączeń. Turystyka 2024 w Albanii nadal nastawiona jest na przyloty do Tirany, a o faktycznym wpływie nowego lotniska będzie można mówić najwcześniej w 2025 r. – jeśli oczywiście port lotniczy zostanie uruchomiony mniej więcej zgodnie z zapowiedziami (kwiecień 2024).
Polityka śmieciowa Albanii
Albania nadal przegrywa ze śmieciami. Polityka dotycząca zarządzania odpadami połączona z dość luźnym podejściem do ich utylizacji niestety sprawia, że sukces turystyczny jest gorzki. To nie są tylko śmieci przeciętnego, albańskiego Kowalskiego – hotele i restauracje to wielkie machiny produkujące tony odpadów, a polityka śmieciowa polega na “spontanicznych” zrywach sprzątania, które są kroplą w morzu. Nie wspomnę już o skandalach korupcyjnych i generalnym chaosie.
ŹRÓDŁA:
– https://www.monitor.al/kete-vit-kemi-turizem-gjithevjetor-interesi-per-investime-ne-sektor-i-larte-2/
– https://www.monitor.al/turizmi-mes-modelit-elitar-apo-masiv-2/
– https://www.monitor.al/turizmi-po-kris-mbreterimin-e-parase-cash-2/
– INSTAT